Powiem wam, że trudno było mi podjąć tą decyzję, ale muszę. Otóż nie mam pomysłu na to opowiadanie i po prostu chyba nie bd pisała dalej tego. Być może w maju pojawi się inne takie które mam zaplanowane do końca i postaram się doprowadzić do końca. Także to jest jak na razie ostatni post na moim blogu :) Ewentualnie jeśli chcecie abym dalej prowadziła to opowiadanie możecie podsyłać mi różne propozycje. Chętnie poczytam jakie macie pomysły. Oto kontakt do mnie :
Ask email : barbie1998666@wp.pl tutaj możecie pisać. Na pewno odpiszę .:)
No także tego żegnam i mam nadzieje, że do zobaczenia ♥
O właśnie bym zapomniała chciałam podziękować za wszelkie komentarze no i chociaż tyle wejść. Jestem wszystkim ogromnie wdzięczna. Dziękuje ♥
♥♥♥ If we could only have this life for one more day ♥♥♥
niedziela, 21 kwietnia 2013
niedziela, 31 marca 2013
Rozdział 24 : Nowe gwiazdy?
A co mnie zaskoczyło, to że było tam więcej samochodów niż zawsze. Spojrzałam pytającą miną na Nialla i Harrego ale oni tylko wzruszyli ramionami ''no tak skąd mogą wiedzieć''. Staliśmy już pod drzwiami, a ja cały czas zastanawiałam się o co w tym wszystkim chodzi. Niall złapał za klamkę, drzwi były zamknięte . No pięknie. Zaczęłam wręcz naciskać na dzwonek. ''To i tak nic nie da'' Wreszcie po kilku minutach katuszy. Drzwi otworzył Lou.
- O dobrze, że jesteście .. - ciężko wzdychnął - mama urządziła jakąś imprezę nie wiem o co chodzi. a ja muszę się zajmować dzieciakami.. a są dzisiaj wyjątkowo niegrzeczne proszę pomóżcie - jęknął .
- Ale że tak w środku dnia impreza? - zdziwiłam się
- Za nią nie nadążysz - szepnął Niall i udał się na górę a my za nim.
Schody wydawały się bardzo interesujące i strasznie długie. Czuję się jak bym wchodziła już jakieś 2 godziny. A w rzeczywistości to nie trwa nawet 2 minut. W drodze do pokoju Mel oglądałam sobie obrazki na ścianach, których jakoś jeszcze nigdy nie miałam okazji obejrzeć. Ale oczywiście ktoś musiał mi w tym przeszkodzić. A tym ktosiem okazał się Harry.
- Czego chcesz? - warknęłam
- Matko .. nie bij chciałem się spytać .. - zatrzymał się w zamyśleniu - zapomniałem - jęknął
Wywróciłam teatralnie oczami po czym wróciłam do poprzedniej czynności. Doszliśmy do pokoju. Już w drzwiach poczułam ciężar na całym swoim ciele. Mel na mnie skoczyła.
- Maja.. tęskniłam - szepnęła mi na ucho.
- Ja również mała .
Usiadłam na podłodze. Oczywiście koło mnie chłopcy razem z Charlim i Mel. Przez kolejne 5 minut nikt się nie odzywał. A ja myślałam że padnę z ich min. Harry miał minę jak by się nad czymś głęboko zastanawiał, a myślami pewnie był daleko za morzami. Natomiast Niall zajadał się naleśnikiem, którego swoją drogę nie wiem skąd wziął. A Lou po prostu patrzał w okno.
- Co robimy? - zawołałam entuzjastycznie
- No właśnie poróbmy coś, czuję się jak na pogrzebie - podzielał mój entuzjazm Louis.
- Zaśpiewajmy coś - wykrzyknęli naraz Niall i Harry . Na co zareagowaliśmy śmiechem.
- A co proponujecie? - spytałam
- Mam lepszy pomysł - zawołał Lou. - każdy zaśpiewa po jednej piosence i później wstawimy nagranie na youtube, a ostatnią piosenkę zaśpiewamy wszyscy razem co wy na to? - spytał dla pewności
Na początku nie byłam przekonana do tego pomysłu, ale po chwili zastanowienia stwierdziłam że co mi tam .Raz kozie śmierć. Pobiegliśmy szybko do studia. I zaczęliśmy wybierać piosenki. Ja wybrałam Taylor Swift - I Knew you were trouble, Niall Ed Sheeran - the a team, Louis The fray - look after you, a Harry natomiast Last first kiss. Dziwne że tytuł tej piosenki znaczy pierwszy ostatni pocałunek, a przecież my całowaliśmy się tylko raz i to był nasz pierwszy i ostatni mam nadzieje pocałunek. Kurde. Najpierw zaśpiewaliśmy wszyscy razem. A była to piosenka With you. Włączyłam podkład i Louis zaczął śpiewać :
...............................................................................................
Cześć. Wiem wiem zaniedbałam bloga,ale byłam chora jeszcze dokońca mi nie przeszło,ale jest lepiej. Rozdział był pisany przez minimum tydzień. Więc mogą być jakieś błędy za które z góry przepraszam. Do zobaczenia :* Przy następnym rozdziale.
Zapraszam również na mojego drugiego bloga którego prowadzę z kuzynką ja piszę z perspektywy chłopaka a ona z dziewczyny : http://dziewczyna-pokrzywdzona-przez-los.blogspot.com/
- O dobrze, że jesteście .. - ciężko wzdychnął - mama urządziła jakąś imprezę nie wiem o co chodzi. a ja muszę się zajmować dzieciakami.. a są dzisiaj wyjątkowo niegrzeczne proszę pomóżcie - jęknął .
- Ale że tak w środku dnia impreza? - zdziwiłam się
- Za nią nie nadążysz - szepnął Niall i udał się na górę a my za nim.
Schody wydawały się bardzo interesujące i strasznie długie. Czuję się jak bym wchodziła już jakieś 2 godziny. A w rzeczywistości to nie trwa nawet 2 minut. W drodze do pokoju Mel oglądałam sobie obrazki na ścianach, których jakoś jeszcze nigdy nie miałam okazji obejrzeć. Ale oczywiście ktoś musiał mi w tym przeszkodzić. A tym ktosiem okazał się Harry.
- Czego chcesz? - warknęłam
- Matko .. nie bij chciałem się spytać .. - zatrzymał się w zamyśleniu - zapomniałem - jęknął
Wywróciłam teatralnie oczami po czym wróciłam do poprzedniej czynności. Doszliśmy do pokoju. Już w drzwiach poczułam ciężar na całym swoim ciele. Mel na mnie skoczyła.
- Maja.. tęskniłam - szepnęła mi na ucho.
- Ja również mała .
Usiadłam na podłodze. Oczywiście koło mnie chłopcy razem z Charlim i Mel. Przez kolejne 5 minut nikt się nie odzywał. A ja myślałam że padnę z ich min. Harry miał minę jak by się nad czymś głęboko zastanawiał, a myślami pewnie był daleko za morzami. Natomiast Niall zajadał się naleśnikiem, którego swoją drogę nie wiem skąd wziął. A Lou po prostu patrzał w okno.
- Co robimy? - zawołałam entuzjastycznie
- No właśnie poróbmy coś, czuję się jak na pogrzebie - podzielał mój entuzjazm Louis.
- Zaśpiewajmy coś - wykrzyknęli naraz Niall i Harry . Na co zareagowaliśmy śmiechem.
- A co proponujecie? - spytałam
- Mam lepszy pomysł - zawołał Lou. - każdy zaśpiewa po jednej piosence i później wstawimy nagranie na youtube, a ostatnią piosenkę zaśpiewamy wszyscy razem co wy na to? - spytał dla pewności
Na początku nie byłam przekonana do tego pomysłu, ale po chwili zastanowienia stwierdziłam że co mi tam .Raz kozie śmierć. Pobiegliśmy szybko do studia. I zaczęliśmy wybierać piosenki. Ja wybrałam Taylor Swift - I Knew you were trouble, Niall Ed Sheeran - the a team, Louis The fray - look after you, a Harry natomiast Last first kiss. Dziwne że tytuł tej piosenki znaczy pierwszy ostatni pocałunek, a przecież my całowaliśmy się tylko raz i to był nasz pierwszy i ostatni mam nadzieje pocałunek. Kurde. Najpierw zaśpiewaliśmy wszyscy razem. A była to piosenka With you. Włączyłam podkład i Louis zaczął śpiewać :
I see you smiling holding hands
From the corner of my eye
Don't think i'll ever understand
Why it should be, when it should be me
Refren wszyscy razem :
Girl but you should know how i feel
What it is, is to real to ignore, yeah
He means it when he says he loves you
I swear i can love you so much more
Harry :
But i can never find the words to say
When im around you
I just don't know what to do
But you don't know that your the only girl
Who's got me falling, falling, falling
In love with you
But i can never find the words to say
When im around you
I just don't know what to do
But you don't know that your the only girl
Who's got me falling, falling, falling
In love with you
Druga zwrotka należała do Harrego :
Tell me what i gotta do
Cause i want you the way he does
But i'm invisible to you
So you won't see, what you mean to me
Refren razem :
Girl but you should know how i feel
What it is, is to real to ignore, yeah
He means it when he says he loves you
I swear i can love you so much more
Natomiast końcówkę zaśpiewałam na pół z Niallem , najpierw ja:
You take my breath away
Its such a cliche
But day after day
Thats what you do girl
Następnie Niall :
What he's got is ours
Now i'm counting the hours
Tell me how can i live like this.
Gdy skończyliśmy Louis oczywiście szybkim ruchem stawił wszystko na youtube i teraz zostało nam tylko czekać czy komuś się spodobało,nasze wykonanie. ...............................................................................................
Cześć. Wiem wiem zaniedbałam bloga,ale byłam chora jeszcze dokońca mi nie przeszło,ale jest lepiej. Rozdział był pisany przez minimum tydzień. Więc mogą być jakieś błędy za które z góry przepraszam. Do zobaczenia :* Przy następnym rozdziale.
Zapraszam również na mojego drugiego bloga którego prowadzę z kuzynką ja piszę z perspektywy chłopaka a ona z dziewczyny : http://dziewczyna-pokrzywdzona-przez-los.blogspot.com/
wtorek, 19 marca 2013
Choroba
Hej, wiem dawno nie było posta, ani nic , ale jestem chora i to dosyć poważnie,mogę trafić do szpitala.Ledwo zebrałam siły żeby to wam napisać. Ale obiecuje jak tylko wyzdrowieje,na pewno coś dodam.No i jak nadrobię lekcje z całego tygodnia jak nie dłużej. Kończę mam nadzieje do szybkiego zobaczenia.
czwartek, 14 marca 2013
♥Nowe opowiadanie♥
Cześć. Piszę do was z zapytaniem. Czytacie w ogóle tego bloga? I to opowiadanie? Może skończyć to opowiadanie a zacząć nowe? Bo bym zaczęła pisać coś na wzór ''Koszmar minionej nocy'' Wiem że jest już takie opowiadanie gdzieś w necie ale chciałabym się sprawdzić w pisaniu hororów. Czytali byście? Czy zostać przy tym? Proszę was o opinie bo nie wiem czy to co pisze ma sens skoro nikt nie komentuje. ani nic. Niby dużo wejść a komentarzy brak :( Żegnam was. :)
wtorek, 12 marca 2013
♥Rozdział 23 : Rozpoczęcie roku szkolnego♥
Nigdy nie pomyślałabym, że przez jeden miesiąc wakacji moje życie tak się zmieni. Nie jestem już tą samą Majką co kiedyś. Jestem inna. Jestem zakochana . Zakochana w Niallu. Nie jestem pewna czy to jest miłość od pierwszego wejrzenia. Ale wiem jedno jest on najlepszym co mnie w życiu spotkało. Wszystko co się wydarzyło jest najlepsze. Cała ta przeprowadzka, poznanie chłopców,dzieci no i w końcu dotarliśmy do tej niezbyt przyjemnej części. Miłość Harrego do mnie. Nie była ona odwzajemniona, ale jakimś uczuciem jednak go darzyłam, być może gdzieś w głębi nadal darzę. Tego nie wiem, i myślę, że raczej się nie dowiem. Kocham Nialla i mam nadzieje, że nic tego nie zmieni.
''To właśnie z Nim chcę się budzić, spędzać każdy dzień. Chcę trzymać Go za rękę, patrzeć z Nim w gwiazdy, potrzebuję tego uczucia. Potrzebuję Jego. Kocham Go,'Lubie siedzieć na jego kolanach, spoglądać na jego usta i zerkać w oczy. W takich chwilach wiem, że mam już wszystko''
O tym właśnie rozmyślałam popijając gorącą czekoladę, którą zrobił Louis. On jest dla mnie jak brat. W ciągu tego miesiąca zdążyłam się o tym przekonać. Wiem, że nigdy mnie nie zawiedzie i zawsze mogę na niego liczyć.
Dzisiaj rozpoczęcie roku. Siedzę w pokoju ubrana w to:
I czekam na chłopców. Nie cieszę się zbytnio z tego, że Harry będzie z nami chodził do klasy. Ale nie mam nic do gadania. W końcu nastaje wyczekiwana przeze mnie chwila i w drzwiach stoi mój chłopak a obok niego Harry. Biorę torebkę i jestem gotowa do wyjścia.
Przez całą drogę oni o czymś gadają, ale ja nie wiem o czym. Jestem od nich odizolowana. Tak jakby odcięta od świata i ludzi. Nie wiem co się ze mną dzieje. Może po prostu mam zły dzień.
Już od progu szkoły, słychać gwar uczniów i rozmowy. Jedni rozmowy jedni rozmawiają o tym gdzie byli na wakacjach, inni już snują plany co tu odwalić , jakieś wytapetowane lalunie gadają o modzie , a jeszcze inni kłócą się o to kto z kim będzie siedział. Tego mi brakowało. Zadzwonił dzwonek. Wszyscy udali się do klas na spotkanie z wychowawcą.
Nie musieliśmy długo jej szukać. Harry dobrze znał tą szkołę i wiedział gdzie ona się znajduje. Gdy tylko wyszłam do klasy przywitał mnie tłum ludzi.''i to ma być moja klasa?''
- zabierzcie mnie stąd - szepnęłam do chłopaków.Oni w odpowiedzi posłali mi tylko uśmiechy ''No i po co oni suszą te zęby?'' Usiedliśmy w ławce na samym końcu sali.
Nasz wychowawca jak się okazało jest od chemii i matematyki. ''Gorzej nie mogliśmy trafić'' Plan nie był taki zły. Cały czas na 10 do 15 ''Jest git''. Po godzinnym wykładzie wreszcie mogliśmy opuścić tą salę.
- Nie jest tak źle - powiedział mój chłopak
- Nie wcale - sarknęłam. - jest źle bardzo źle, dobrze ze mam was bo bym chyba wykiełkowała tam - dopowiedziałam
Resztę drogi o dziwo spędziliśmy w ciszy. Każdy był zatopiony w swoich myślach. Znaleźliśmy się na naszej ulicy. Już z daleka było widać nasz dom. A co mnie zaskoczyło to, że było tam więcej samochodów niż zawsze.
''To właśnie z Nim chcę się budzić, spędzać każdy dzień. Chcę trzymać Go za rękę, patrzeć z Nim w gwiazdy, potrzebuję tego uczucia. Potrzebuję Jego. Kocham Go,'Lubie siedzieć na jego kolanach, spoglądać na jego usta i zerkać w oczy. W takich chwilach wiem, że mam już wszystko''
O tym właśnie rozmyślałam popijając gorącą czekoladę, którą zrobił Louis. On jest dla mnie jak brat. W ciągu tego miesiąca zdążyłam się o tym przekonać. Wiem, że nigdy mnie nie zawiedzie i zawsze mogę na niego liczyć.
Dzisiaj rozpoczęcie roku. Siedzę w pokoju ubrana w to:
I czekam na chłopców. Nie cieszę się zbytnio z tego, że Harry będzie z nami chodził do klasy. Ale nie mam nic do gadania. W końcu nastaje wyczekiwana przeze mnie chwila i w drzwiach stoi mój chłopak a obok niego Harry. Biorę torebkę i jestem gotowa do wyjścia.
Przez całą drogę oni o czymś gadają, ale ja nie wiem o czym. Jestem od nich odizolowana. Tak jakby odcięta od świata i ludzi. Nie wiem co się ze mną dzieje. Może po prostu mam zły dzień.
Już od progu szkoły, słychać gwar uczniów i rozmowy. Jedni rozmowy jedni rozmawiają o tym gdzie byli na wakacjach, inni już snują plany co tu odwalić , jakieś wytapetowane lalunie gadają o modzie , a jeszcze inni kłócą się o to kto z kim będzie siedział. Tego mi brakowało. Zadzwonił dzwonek. Wszyscy udali się do klas na spotkanie z wychowawcą.
Nie musieliśmy długo jej szukać. Harry dobrze znał tą szkołę i wiedział gdzie ona się znajduje. Gdy tylko wyszłam do klasy przywitał mnie tłum ludzi.''i to ma być moja klasa?''
- zabierzcie mnie stąd - szepnęłam do chłopaków.Oni w odpowiedzi posłali mi tylko uśmiechy ''No i po co oni suszą te zęby?'' Usiedliśmy w ławce na samym końcu sali.
Nasz wychowawca jak się okazało jest od chemii i matematyki. ''Gorzej nie mogliśmy trafić'' Plan nie był taki zły. Cały czas na 10 do 15 ''Jest git''. Po godzinnym wykładzie wreszcie mogliśmy opuścić tą salę.
- Nie jest tak źle - powiedział mój chłopak
- Nie wcale - sarknęłam. - jest źle bardzo źle, dobrze ze mam was bo bym chyba wykiełkowała tam - dopowiedziałam
Resztę drogi o dziwo spędziliśmy w ciszy. Każdy był zatopiony w swoich myślach. Znaleźliśmy się na naszej ulicy. Już z daleka było widać nasz dom. A co mnie zaskoczyło to, że było tam więcej samochodów niż zawsze.
sobota, 9 marca 2013
♥Nowy blog - współpraca♥
Cześć dziewczęta .:) Piszę do was . Gdyż ponieważ założyłam bloga z kuzynką. Jest o dziewczynie z domu dziecka. Zresztą zobaczycie jak przeczytacie. I ja na nim piszę z perspektywy chłopaka Aleksa . A moja kuzynka z dziewczyny - Laury. Nie wiem czy coś z tego wyjdzie. Ale mam nadzieje że będziecie ze mną. Zapraszam :)
piątek, 8 marca 2013
Rozdział 22 : Powrót do śpiewania
Jutro rozpoczęcie roku szkolnego.Trochę się stresuje. Nie wiem czego się spodziewać. Przez cały miesiąc nie śpiewałam w ogóle. Muszę znowu zacząć.Pobiegłam szybko do pokoju Nialla i Louisa.
- chłopcy chodźcie idziemy śpiewać - zawołałam radośnie . - nie śpiewałam dawno. Muszę zacząć znowu - kontynuowałam
- Też o tym myślałem dzisiaj - powiedział Niall
- No to jazda chodźcie, Niall bierz gitarę - krzyknęłam zamykając z hukiem drzwi.
Po 15 minutach wszystko było gotowe i mogłam zaśpiewać pierwszą zwrotkę. :
No I’m never gonna leave you darling / Nie, nigdy Cię nie opuszczę, ukochana
No I’m never gonna go regardless / Nie, nigdy nie będę niezależny
Everything inside of me, is living in your heartbeat / Wszystko we mnie żyje Twoim biciem serca
Even when all the lights are fading / Nawet kiedy wszystkie światła zgasną
Even then, if your hope was shaking / Nawet gdy Twoja nadzieja była zmienna
I’m here holding on / Jestem tu czekając
Druga zwrotka należała do Louisa. :
I will always be yours forever and and more / Wiecznie będę Twój, a nawet i dłużej
Though the push and the pull / W czasie wzlotów i upadków
I still drown in your love / Wciąż topię się w twojej miłości
And drink ’til I’m drunk / piję aż jestem zalany
And all that I’ve done, is it ever enough? / To wszystko co zrobiłem, czy to nie wystarczy?
Kolejną śpiewa Niall :
I’m hanging on a line here baby / Wiszę tu na linie, skarbie
I need more than ifs and maybes / Potrzebuję czegoś więcej niż "jeśli" i "może"
We’ll come down from the highest heights / Będziemy schodzić z najwyższych szczytów
Still searching for the reason why / Ciągle szukając powodu dlaczego
And now I know what it’s like, / teraz wiem jak to jest
Reaching from the other side / docierać z drugiej strony
After all that I’ve done / po tym wszystkim co zrobiłem
Już miałam dalej zacząć śpiewać,ale ktoś mnie uprzedził i nie był to z pewnością ani Niall ani Louis:
I will always be yours forever and and more / Wiecznie będę Twój, a nawet i dłużej
Through the push and the pull / W czasie wzlotów i upadków
I still drown in your love / Wciąż topię się w twojej miłości
And drink ’til I’m drunk / i piję aż jestem zalany
And all that I’ve done, is it ever enough? / To wszystko co zrobiłem, czy to nie wystarczy?
Byłam zdumiona,jego głosem. Miał taki ciepły piękny głos. To był Harry. Odwróciłam się i ujrzałam szczerzącego się do mnie Loczka.Jego zabójczy uśmiech.
- Jak śmiesz przeszkadzać i wtrącać się w śpiewanie? - zapytałam z ironią - dobra po co przeszedłeś - zaśmiałam się
- Chciałem wam poprzeszkadzać w śpiewaniu wiesz - rzekł z sarkazmem - a tak na serio to chciałem wam powiedzieć - tu pokazał na mnie i Nialla - że będę chodził z wami do klasy cieszycie się? - spytał z nadzieją .
- No pewnie że się cieszymy prawda kochanie? - spytałam pokiwał głową - Harry? może chcesz z nami coś zaśpiewać? - zapytałam
- No jasne - powiedział robiąc śmieszną minę
I tak oto cały dzień spędziliśmy na śpiewaniu,nagrywaniu i wygłupianiu się. Zaśpiewaliśmy dużo piosenek. Mam nawet duet z każdym z chłopaków. Między innymi śpiewaliśmy : Heart skip a beat, more than this i wiele innych . Czas bardzo szybko leciał i każdy był zmęczony . Położyliśmy się spać dość późno bo o północy. Zupełnie straciliśmy rachubę czasu.
- chłopcy chodźcie idziemy śpiewać - zawołałam radośnie . - nie śpiewałam dawno. Muszę zacząć znowu - kontynuowałam
- Też o tym myślałem dzisiaj - powiedział Niall
- No to jazda chodźcie, Niall bierz gitarę - krzyknęłam zamykając z hukiem drzwi.
Po 15 minutach wszystko było gotowe i mogłam zaśpiewać pierwszą zwrotkę. :
No I’m never gonna leave you darling / Nie, nigdy Cię nie opuszczę, ukochana
No I’m never gonna go regardless / Nie, nigdy nie będę niezależny
Everything inside of me, is living in your heartbeat / Wszystko we mnie żyje Twoim biciem serca
Even when all the lights are fading / Nawet kiedy wszystkie światła zgasną
Even then, if your hope was shaking / Nawet gdy Twoja nadzieja była zmienna
I’m here holding on / Jestem tu czekając
Druga zwrotka należała do Louisa. :
I will always be yours forever and and more / Wiecznie będę Twój, a nawet i dłużej
Though the push and the pull / W czasie wzlotów i upadków
I still drown in your love / Wciąż topię się w twojej miłości
And drink ’til I’m drunk / piję aż jestem zalany
And all that I’ve done, is it ever enough? / To wszystko co zrobiłem, czy to nie wystarczy?
Kolejną śpiewa Niall :
I’m hanging on a line here baby / Wiszę tu na linie, skarbie
I need more than ifs and maybes / Potrzebuję czegoś więcej niż "jeśli" i "może"
We’ll come down from the highest heights / Będziemy schodzić z najwyższych szczytów
Still searching for the reason why / Ciągle szukając powodu dlaczego
And now I know what it’s like, / teraz wiem jak to jest
Reaching from the other side / docierać z drugiej strony
After all that I’ve done / po tym wszystkim co zrobiłem
Już miałam dalej zacząć śpiewać,ale ktoś mnie uprzedził i nie był to z pewnością ani Niall ani Louis:
I will always be yours forever and and more / Wiecznie będę Twój, a nawet i dłużej
Through the push and the pull / W czasie wzlotów i upadków
I still drown in your love / Wciąż topię się w twojej miłości
And drink ’til I’m drunk / i piję aż jestem zalany
And all that I’ve done, is it ever enough? / To wszystko co zrobiłem, czy to nie wystarczy?
Byłam zdumiona,jego głosem. Miał taki ciepły piękny głos. To był Harry. Odwróciłam się i ujrzałam szczerzącego się do mnie Loczka.Jego zabójczy uśmiech.
- Jak śmiesz przeszkadzać i wtrącać się w śpiewanie? - zapytałam z ironią - dobra po co przeszedłeś - zaśmiałam się
- Chciałem wam poprzeszkadzać w śpiewaniu wiesz - rzekł z sarkazmem - a tak na serio to chciałem wam powiedzieć - tu pokazał na mnie i Nialla - że będę chodził z wami do klasy cieszycie się? - spytał z nadzieją .
- No pewnie że się cieszymy prawda kochanie? - spytałam pokiwał głową - Harry? może chcesz z nami coś zaśpiewać? - zapytałam
- No jasne - powiedział robiąc śmieszną minę
I tak oto cały dzień spędziliśmy na śpiewaniu,nagrywaniu i wygłupianiu się. Zaśpiewaliśmy dużo piosenek. Mam nawet duet z każdym z chłopaków. Między innymi śpiewaliśmy : Heart skip a beat, more than this i wiele innych . Czas bardzo szybko leciał i każdy był zmęczony . Położyliśmy się spać dość późno bo o północy. Zupełnie straciliśmy rachubę czasu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)