wtorek, 22 stycznia 2013

Rozdział 3 : ''Bezdomny''

''Niall cię kocha'' te słowa odbijały się echem w mojej głowie.Brać to na serio?Możliwe żeby się we mnie zakochał? Przecież znamy się dopiero tydzień, a jeśli to prawda? Co ja do niego czuję? Może też się w nim zakochałam? W końcu mogę słuchać jego głosu wiecznie no ale czy to znaczy że go kocham? ''oczywiście że go kochasz - nie oszukuj samej siebie'' Jest przecież jeszcze możliwość, że Melody coś sobie ubzdurała? ''Nie wymyślaj'' cholerny głos w mojej głowie.No ale te jego niebieskie tęczówki ''Louis też ma niebieskie'' No ale Louis to Louis , Niall to Niall . ''Co ma być to będzie''. W tym momencie do kuchni wszedł Louis . 
- Co jest marcheweczko? - zaśmiał się ''Idioci wszędzie idioci''
- Marcheweczko? - uśmiechnęłam się
- No masz włosy jak marchewka a ja lubię marchewki - zarechotał - to odpowiesz mi czemu siedzisz tutaj tak sama od dobrych 30 minut.
- A nie powiesz nikomu ? - spytałam dla pewności ''Zaufaj mu'' 
- Słowo harcerza - śmiesznie zasalutował - no to co cię gryzie? - nakłonił mnie do opowiedzenia mu o wszystkich 
- No bo Mellody powiedziała mi coś co może być prawdą ale nie musi - zaczęłam - powiedziała mi uwaga cytuję ''Niall cię kocha'' no ale to nie musi być prawda? prawda?
-Ugh ..em - nie umiał się wysłowić 
- Louis ? czy ty coś ukrywasz ? - spojrzałam na niego spod oka - w tej chwili wyśpiewaj wszystko co wiesz ale to już . ! - zażądałam 
-  wstrętna flądro .. nic ci nie powiem .. obiecałem 
- Wstrętna flądra ? Okey .. nie chcesz to nie - powiedziałam 
Siedzieliśmy w ciszy było słychać tylko jak Lou chrupie marchewkę . ''Pożeracz marchewek'' Chłopak w końcu nie wytrzymał i zaczął
- Ale nie mów nic Niallowi bo mnie zabije - przytaknęłam , wziął głęboki wdech  i kontynuował - no bo Niall mi mówił, że mu się podobasz . stwierdził, że mógłby słuchać twojego głosu godzinami ''Czy on mi czyta w myślach?'' ale uważa, że znacie się za krótko żeby jak na razie coś z tego wyszło - skończył swój monolog ''No i ma rację''
- Dziękuje Louis. Jesteś kochany - pocałowałam go w policzek i poszłam na górę . 
Weszłam do garderoby i zaczęłam szukać piżamy i szlafroka. Gdy wreszcie znalazłam, poszłam do łazienki wzięłam prysznic .Lekko podsuszyłam włosy. Ubrałam piżamę i postanowiłam się już położyć.Jednak cały czas miałam te 3 słowa ''Niall cię kocha'' .długo przewracałam się z boku na bok . Już prawie usypiałam gdy z krainy snu wyrwał mnie dźwięk sms : 
Od Lou : Moja marchewko śpisz? 
Do Lou : Właśnie jakiś pożeracz marchewek mnie obudził a co chcesz?
Od Lou : No bo wiesz my z Niallem nie możemy zasnąć możemy do ciebie przyjść? 
Do Lou : Jasne chodźcie 
Już po dosłownie chwili dało się słyszeć skrzypiące drzwi i cienie chłopaków.
- Cześć! - odpowiedzieli wesoło 
- Siema - mruknęłam 
- Co robimy? - spytał Lou skacząc po moim łóżku - poróbmy coś nudzi mi się 
- Louis dopiero co tutaj przyszliśmy - upomniał go Niall 
- A właśnie Niall ..Melody powiedziała .. - nie dokończył ponieważ zatykałam mu usta ręką ''uf jak dobrze''  Jak się wygada to poćwiartuje , zakopie , odkopie i złoże w całość 
- Co powiedziała ? - uśmiechał się Niall ''To by zgasiło twój entuzjazm''
-Nic nic Niallerku .  skoro Louisi tak się nudzi to może pośpiewamy ? - spytałam 
- A nie obudzimy nikogo ? - zdziwił się Louis
- Nie spokojnie ściany są dźwiękoszczelne - odpowiedziałam mu . 
- To okey . to co śpiewamy ? - ucieszył się Niall 
- Use Somebody / Up all Night - powiedziałam jednocześnie z Louisem
- To może Use Somebody - powiedział Niall 
Ta o to wybraliśmy piosenkę . Podzieliliśmy się kto co śpiewa. Włączyliśmy podkład. Niall zaczął śpiewać :
I've been roaming around, Always looking down at all I see /kręciłem się po okolice zawsze patrząc z opuszczoną głową na wszystko co widę 
Painted faces, fill the places I can't reach / 
Pomalowane twarze wypełniają miejsca których nie mogę osiągnąć
You know that I could use somebody / 
Wiesz że mógłbym kimś się wysłużyć
You know that I could use somebody / 
Wiesz że mógłbym kimś się wysłużyć

Później śpiewał Louis:
Someone like you, And all you know and how you speak / Kimś takim jak ty, wszystkim co wiesz i tym w jaki sposób mówisz
Countless lovers under cover of the street / 
Niezliczeni kochankowie pod osłoną ulicy
You know that I could use somebody / Wiem że mógłbym się kimś wysłużyć
You know that I could use somebody / Wiem ze mógłbym sę kimś wysłużyć
Someone like you / k
imś takim jak ty
ooooo
Someone like you / kimś takim jak ty

Następną i ostatnią zwrotkę zaśpiewałam ja :
Off in the night, while you live it up, I'm off to sleep /Wyłączony w nocy, podczas gdy ty żyjesz nocą - ja kładę się spać
Waging wars to shake the poet and the beat / 
Tocząc wojny by pobudzić poetę i rytm
I hope it's gonna make you notice / 
Mam nadzieję że dzięki temu dostrzeżesz
I hope it's gonna make you notice / 
Mam nadzieję że dzięki temu dostrzeżesz
Później już do końca razem:
Someone like me, oooooo someone like me
Someone like me, somebody
I'm ready now, I'm ready now
I'm ready now, I'm ready now
I'm ready now, I'm ready now
I'm ready now
Someone like you, somebody
Someone like you, somebody
Someone like you, somebody
I've been roaming around, I was looking down at all I see

Skończyliśmy piosenkę . A ja zrobiłam się strasznie senna.Chłopcy to zauważyli :
- Lou choć może już co? bo Maji już chce się spać - uśmiechnął się do mnie 
Chłopcy poszli do siebie . a ja jakoś dowlekłam się do łóżka i odrazu zasnęłam ciągle myśląc o tych słowach . Rano obudził mnie deszcz za oknem ''No tak deszczowy Londyn to nie to samo co upalna Polska'' Stwierdziłam, że już wstanę. Poszłam do garderoby wybrałam to :
Zeszłam na dół do kuchni gdzie o dziwo siedział już Niall ''No jeszcze tego brakowało''
- Cześć - uśmiechnęłam się do niego 
- Hej - odpowiedział 
Zabrałam się za robienie dla siebie kanapek gdy miałam już połowę talerza. Blondyn się odezwał :
- Louis mi powiedział - zaczął '' No cholera czy ten człowiek umie trzymać język za zębami'' - ja cię przepraszam ja nie powinienem nikomu o tym mówić. 
- Nie Niall lepiej jest komuś powiedzieć o swoich uczuciach . Można powiedzieć, że ja też coś do ciebie czuję, ale nie jestem gotowa na nowy związek - chciałam jeszcze coś powiedzieć ale przerwał dzwonek do drzwi. Niall pobiegł otworzyć drzwi a ja dokończyłam robić kanapki . Wtedy usłyszałam wołanie :
- Maja choć tutaj szybko - krzyczał Niall 
Więc chcąc nie chcąc musiałam przerwać dotychczasowe czynności . 
- Co się sta - urwałam widząc za drzwiami chłopaka w kręconych włosach . Ubranego w podarte i przemoknięte ubrania . Aż dygotał z zimna 
- Cześć Jestem Harry . Przyszedłem bo chciałem się spytać czy nie mógł bym u was przeczekać deszczu? - spytał jak by bojąc się naszej reakcji 
- No pewnie - odpowiedzieliśmy równo z Niallem 
- Wchodź . pewnie jesteś głodny? - spytałam 
 - Nie dziękuje ja naprawdę chwilę poczekam i już mnie nie ma  - powiedział 
- Nigdzie nie idziesz  wczoraj   w pogodzie mówili że ma padać cały dzień więc chyba jesteś na nas skazany - odpowiedział mu Niall
- No dobrze . - niepewnie się uśmiechnął 
- A może chcesz się wykąpać? Chłopcy napewno ci dadzą jakieś ciuchy - zaproponowałam 
- Jeśli to nie problem to bardzo chętnie - powiedział 
- To choć zaprowadzę się a Maja zrobi kanapki dobrze? - zaproponował Niall 
- Obudź Lou przy okazji - krzyknęłam jeszcze za nimi 

1 komentarz:

  1. ten rozdział bardzo mnie zaciekawił :) jestem ciekawa co dalej ... ma nadzieje że szybko będzie kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń