****Oczami Louisa ****
Harry . Harry leżał . Miał całą rękę we krwi. W drugiej ręce trzymał żyletkę.
Cholera . Podeszłem do niego . Sprawdziłem puls i zadzwoniłem po karetkę .
Teraz pozostało mi tylko czekać . Łzy spływały mi po policzkach. Nie wiedziałem
czemu? Może dla tego że Harry jest moim przyjacielem i martwię się o niego . Kocham
go - kocham jak brata oczywiście. Ale czemu to zrobił? Ktoś go skrzywdził? Gdzie jest Maja?Coraz więcej pytań kłębiło się w mojej głowie. Poczułem uścisk w ręce . Popatrzyłem na Harrego. Miał otwarte oczy i patrzał na mnie o dziwo uśmiechnięty.
-Louis pozwól mi odejść, ona ja ją kocham , muszę odejść, ona kocha kogoś innego - po moich policzkach spływało coraz więcej łez.
- Nie Harry nie możesz odejść, potrzebuję cię - zamknął oczy. Po paru minutach przyjechała karetka .Zabrali go . I tyle ich widziałem .
**** Oczami Harrego ****
Nikt nie wie o mnie wszystkiego . Nie wiedzą że całe moje życie cierpię z powodu braku
bliskiej mi osoby . Mój przyjaciel Mike - zginął w wypadku samochodowym . Był pijany .
Zginął na miejscu . Choć od tego wydarzenia minęło 5 lat . Nadal nie mogę się pozbierać .
Nie rozumiem czemu akurat jego Bóg musiał zabrać do siebie. Mam na koncie 5 prób samobójczych, ale żadna się nie udała. Śpi. Nie mam zamiaru go budzić.
Zastanawiam się, czy kiedykolwiek przyszło mu do głowy jak bardzo sen jest podobny do śmierci. Może gdyby to wiedział, nie spałby tyle. A może własnie dlatego to robi.
Jeśli chcesz umrzeć, to przynajmniej masz jakiś cel. Jeśli nie chcesz żyć, jesteś tak naprawdę pusty.Ucieczka od życia jest najprostszym rozwiązaniem wszystkich problemów, ale kto tak naprawdę chce umierać w prostocie? Nieważne jak byłoby źle, nieważne jak bardzo popękane byłoby moje serce.Wiem, że są takie osoby, dzięki którym na moim czarnym niebie znów wyjdzie słońce, a na mojej twarzy zamieszka uśmiech.
Nie ważne ile masz siły, ważne jak bardzo się starasz by wygrać.dając, że wszystko jest w porządku, nie dajesz szansy sobie pomóc.Kogo mogę nazwać swoim najlepszym przyjacielem? Wiem że nikt nie zastąpi mi Mike. Ale trzeba żyć dalej . Jakoś się pozbierać .Są takie sytuacje, chwile, momenty, dla których warto pokonywać zakręty.Znowu zostałem sam. Chociaż, nie. Wtedy też byłem sam, tylko myśli miałem cieplejsze.
Tak krótki ale tak cudowny czas, uświadomił mi jak bardzo człowiek potrafi się przywiązać do ludzi, do miejsca, do klimatu. Sprawiłaś, że tamten czas stał się wyjątkowy.Mam ochotę wrzeszczeć, drzeć ryja na całego z tej bezsilności, ale nie potrafię.Nauczyłem się żeby nie wyrażać za bardzo swoich uczuć . Żyję z dnia na dzień. Nie patrzę na innych.Inni nie umrą za mnie i nie poniosą konsekwencji za moje błędy.Rzuciłbym to wszystko i wyjechał daleko stąd. Najchętniej zrobił sobie dzień wolny od życia. Ale są tu osoby które mi na to nie pozwolą, takie których nie zostawię.
W życiu stale szukamy wytłumaczenia. Marnujemy czas, usiłując się dowiedzieć dlaczego.
Ale czasami nie ma żadnego dlaczego. I jakkolwiek smutno by to brzmiało, do tego właśnie sprowadza się całe wytłumaczenie.Zamknij oczy i śpij, kochanie, wyśnij sobie idealny świat, w którym znaczysz coś więcej niż nic, w którym jesteś czymś, kimś, w którym ból nie jest uczuciem towarzyszącym Ci od rana. Zaśnij mały, i nie otwieraj oczu, bo wtedy cudowny sen zniknie, a Ty znów zdasz sobie sprawę z własnej beznadziejności.Moje myśli to jedna wielka rozsypanka, a ja nigdy nie lubiłam układać puzzli. To stąd ten mętlik w uczuciach.
***** Oczami Mai ****
Piłam sobie właśnie kawę i myślałam . O Niallu , o Harrym . Którego tak naprawdę kocham?
Poczułam wibracje w telefonie.
Kiedy wrócisz, tęsknimy - Niall x.x
Teraz w mojej głowie pojawiła się myśl. Czy powiedzieć o tym wszystkim Niallowi?Lepiej żeby nie wiedział?
Niedługo będę. - Maja x.x
Po chwili dostałam kolejnego sms,ale na wyświetlaczu pojawił się napis : BooBear :>
Louis co on chce? Pewnie szuka mnie. Ale przecież Harry miał mu przekazać że wyszłam
Jestem z Harrym w szpitalu . Znalazłem go w łazience . Miał rękę we krwi. Maja on się pociął . - Louis
Wszystko przeze mnie . Czemu uciekłam mogłam zostać pilnować go . Łzy bezwładnie spływały mi po policzkach .
Wszystko przeze mnie . Nie pytaj . Jadę do domu . Przyjadę jutro z samego rana - Maja
Już więcej nie odpisał . I dobrze . Musiałabym tłumaczyć czemu moja wina . a on wmawiał by mi że mam się
nie obwiniać . i to wcale nie jest moja wina .Ja i tak wiem swoje.
Nikt nie może cofnąć się w czasie i napisać nowego początku, ale każdy może zacząć od dzisiaj i dopisać nowe zakończenie.Nie jestem cholerną pesymistką, pieprzoną realistką ani pogodną optymistką. Jestem dziewczyną z marzeniami, która wie, że w życiu nie ma łatwo. Nigdy nie poddaję się, nie uciekam marzeniami do innego wymiaru.
*********************************************************************************************************
Cześć . Chciałam was poinformować, że być może to jest ostatnia taka perspektywa Harrego . Po prostu będzie go coraz mniej w tym opowiadaniu . Chce się skupić jak na razie na Mai i Niallu . W całym opowiadaniu napisałam tylko jedną jego perspektywę góra dwie. Ale nikt nie powiedział że Harry nie będzie z Mają .Także liczę na waszą opinię.
A i prosiłabym aby każdy napisał jak widzi dalsze losy bohaterów. :) A więc jeszcze dzisiaj może pojawi się kolejny ale jak na razie życzę miłego dnia :)
Fajny rozdział. W ogóle świetnie piszesz. Ciekawe opowiadanie. Ładny wygląd bloga
OdpowiedzUsuńśliczny szablon ;) ja chce , żeby Maja była z Harrym moze to sie jeszcze jakos ulozy ;p Szkoda , że Hazzy bd mniej :( a co do Maji i Horanka no to niech bd szczęśliwi
OdpowiedzUsuńN.
PS. Licze na ten rozdzaił ;)