wtorek, 26 lutego 2013

Rozdział 17 : Dowiedział się prawdy

***Oczami Mai ****
Byłam już pod drzwiami do domu .Powolnym ale zarazem niepewnym krokiem, weszłam do pomieszczenia. Od razu do moich nozdrzy dotarł zapach naleśników. Weszłam do kuchni, zakładając maskę jak gdyby nigdy nic się nie stało . O  dziwo z kuchni nie wystawała farbowana blond czupryna tylko odrobinę siwe włosy mojej mamy. Usiadłam na krześle i dopiero teraz zorientowałam się że jest w niej ktoś jeszcze. Mama Nialla i Louisa .
- Dzień dobry - powiedziałam . Mama aż podskoczyła na co się zaśmiałam 
- Córeczko .Chcesz żebym na zawał padła? - spojrzała na mnie i jej mina zrzedła .Domyśliła się . Domyśliła się że płakałam.- płakałaś ? co się stało? - zalała mnie falą pytań .Tego jeszcze mi brakowało .
- Mamo . Nie radzę sobie. Kocham Nialla ale do Harrego też coś czuję. - zaczęłam płakać. - pomóż mi . 
- Kochanie. Nie wiem jak ci pomóc pamiętasz moje motto ? które ci mówiłam jeszcze w dzieciństwie?-spytała - Kochając jednocześnie dwie osoby, wybierz tę drugą, bo jeśli naprawdę kochałbyś pierwszą, nie zakochałbyś się w drugiej. - powiedziała . Jej słowa dały mi do myślenia. Z tego wynika że powinnam wybrać Harrego ale czy to dobra decyzja? Przecież gdybym się nie dowiedziała że Harry mnie kocha to ja bym do niego nic nie poczuła . Z kuchni usłyszałam duże potężne kroki i tupot małych nóżek .Chwilę później na moich kolanach siedziały dzieci. Niall tylko stał i się nam przyglądał.
- Popatrz mogłyby to już być nasze dzieci . - powiedział ze śmiechem
- Ja wam dam dziećmi  . Za naukę się bierzecie w końcu za 2 tygodnie rozpoczęcie roku. - odezwała się mama Nialla a moja przytaknęła  . 
- Rany boskie . zapomniałam . Niall musimy się wybrać na zakupy . 
- Jest jeszcze jedna sprawa - kontynuowała Amy* - bo wiecie my będziemy w roku szkolnym również pracować i czy była by taka możliwość żebyście się zajmowali dziećmi jakoś na zmianę z Louisem? - zrobiła błagalną minę - Znaczy się będą chodzić do przedszkola ale ktoś musi je odprowadzać i przyprowadzać. Spojrzałam na nią , na Nialla i na dzieci . 
- Jasne.Masz coś przeciwko?- uśmiechnęłam się promiennie - kocham te dzieci jak swoje własne. On jedynie pokiwał głową na nie .  Poczułam głośne wibracje w kieszeni . Oho . dostałam sms . 
Szybko odczytałam wiadomość  : 
Maja o co  w tym wszystkim chodzi? Czemu on  ma na nadgarstku wyryty żyletką napis : Forever Maja? Masz zamiar powiedzieć Niallowi ? - Louis . 
Cholera jasna . ''forever Maja'' I co ja mam mu teraz odpisać. 
Przyjedź do domu . Tylko nie rób scen bo nasi rodzice w domu . - Maja 
Przez prawie jedną noc wszystko się popsuło.W swoim życiu napotkasz dwa rodzaje ludzi. Ten pierwszy,który przyłoży się do odbudowania Twojego życia  i ten drugi,który przymierzy się do jego zburzenia. Pod koniec,podziękujesz obojgu.Po policzkach spłynęły mi dwie samotne łzy próbowałam je ukryć ale on i tak zauważył . Posłał mi pytające spojrzenia a ja pociągnęłam go za rękę do mojego pokoju. Usiadłam na łóżku co uczynił też Niall . Jeszcze bardziej się rozpłakałam . Przez moją głupotę mogę go stracić . Mojego Nialla . 
Chłopak bez słowa mnie przytulił i czekał aż się uspokoję . Gdy już mi się to udało 
- Niall bez względu na to co ci teraz powiem obiecaj że będziesz przy mnie . - zaczęłam patrząc na chłopaka . - bo wiesz wtedy co pojechałam z Louisem do Harrego,w jego mieszkaniu położyliśmy go do łóżka i ..
- Spałaś z Louisem?w mieszkaniu Harrego ? -wydarł się 
- Idioto . Nie spałam z Louisem . Po prostu również zasnęliśmy i jak się obudziłam to Harry nie spał, przyglądał mi się - przełknęłam gulę w gardle - wtedy jak do mnie dzwonił jak byłam w domu powiedział że mnie kocha. No i jak się obudził to spytałam go czy to prawda powiedział że mnie kocha, i że nie daje sobie rady .Powiedziałam że w końcu zapomni i wyszłam . - zatrzymałam się na chwilę żeby zrobić wdech . - Poszłam do parku i do jakiejś kawiarni . Piłam tam kawę kiedy dostałam sms że Harry się pociął .A teraz niedawno Louis napisał że miał na nadgarstku wyryte Forever Maja - zakończyłam i na nowo się rozpłakałam. 
- Maja cii  wszystko będzie dobrze.  - pocieszał mnie . Spojrzałam na niego .Płakał. Przeze mnie .
- Nie jesteś na mnie zły  - zdziwiłam się . On w odpowiedzi pocałował mnie. Nie tak jak ostatnio, tylko z czułością , miłością mogłabym tak wymieniać godzinami.

3 komentarze:

  1. dodaj jak najszybciej najnowszy rozdzial. bardzo mnie wciagnal. z Niall'em jest szczesliwa, ale tak mi sie cos wydaje ze z Harry'm bedzie szczesliwsza ;)) to twoj blog i zrobisz co zechcesz ale ja jestem w 100 % za Marry'm <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże . Marry fajnie wymyśliłaś ale wiadomo może będzie Marry a może Miall albo Naja . Jest jeszcze Louis .:) Więc jest jeszcze opcja Moulis

      Usuń
  2. Heeej<3
    Tak, zabij że dopiero teraz kom:( Ale czasu nie umiem znaleźć;/
    W końcu zabrałam się za czytanie i powiem ci, że ten rozdział jest geeenialny! ♥
    Nie wiem skąd wzięłaś te pomysły, ale wyszło ci nieziemsko<3
    Co bym chciała dalej juz wiesz:D Jak ja nie lubię jak Niall płacze:(
    Ale dobrze, ze się pogodzili...no i ten pocałunek na koniec♥
    Jednak Harry....coś mi się wydaje,że on tak szybko się nie podda! :)
    Mimo wszystko gdzieś w głębi chcialabym by była z Hazzą:D
    Czeekam na nn kochana! :)

    OdpowiedzUsuń