poniedziałek, 4 lutego 2013

Rozdział 8 : Śpiączka

- Więc tak Harry z nim wszystko w porządku natomiast Louis . z nim nie najlepiej . Musiał przebywać w pomieszczeniu dłużej niż jego kolega . - oznajmił lekarz
- No ale co z nim?  - dopytywał Nialler
- Na razie będzie w śpiączce przez kilka dni do tygodnia wtedy się okaże co dalej - powiedział lekarz patrząc na nas ze współczuciem - A i chciałbym porozmawiać z jego rodzicami . była by taka możliwość? - spytał
- Tak niedługo powinni przyjechać - odpowiedział Niall . Reszcie rozmowy się nie przysłuchiwałam. W głowie miałam tylko ''będzie w śpiączce przez kilka dni do tygodnia'' Louis ten sam chłopak co rozśmieszał mnie do łez, ten sam co powiedział mi co Niall do mnie czuje ten sam co pocieszał . Jeśli mu się coś stanie nie wiem co sobie zrobię a Niall to już w ogóle załamie się chłopak już jest na skraju wyczerpania .No a co po tej śpiączce?Obudzi się wszystko będzie jak dawniej? Będzie na coś chory? ''Dużo pytań, mało odpowiedzi'' Poczułam coś mokrego na mojej bluzce. Szybko się otrząsnęłam i zorientowałam się że to Niall płacze wtulony we mnie. Gładziłam go po plecach i mocno
przytulałam ''Tego potrzebował'' 
- Niall kochanie,słyszałeś co mówił lekarz? zobaczysz Louis wybudzi się z tej śpiączki  i wszystko będzie jak wcześniej zabierzemy go nad morze? będziemy się z dziećmi kąpać.Nie płacz choć pójdziemy do niego - mówiłam do niego choć sama w to do końca nie wierzyłam. 
- Maja , nie wiem co bym bez ciebie zrobił. Dziękuje - załkał 
Za co on mi dziękuje? Przecież w sumie nic takiego nie zrobiłam A może? Nie no nic nie zrobiłam .. 

*******Oczami Lousia********
Co się dzieje gdzie ja jestem? Umarłem? Jestem w niebie? Zacząłem rozglądać się po miejscu w którym jestem. Było tu za dużo  światła strasznie mnie raziło w oczy. Nagle przede mną wyrósł człowiek ze skrzydłami. To Anioł? a może Bóg? 
- Gdzie ja jestem ? - spytałem 
- Chłopcze jesteś w niebie powiedz mi chcesz wrócić za Ziemię czy zostać tutaj - w niebie? - No  chociaż wiem gdzie jestem ale chwila czyli Umarłem? Ale chwila pyta czy chce wrócić na Ziemię czyli jest jakaś szansa? Chcę wrócić na Ziemię ? Może tutaj mi będzie lepiej? No ale trudno mi zostawić wszystko . Kto będzie Melody czytał książki ? kto będzie grał z Charlim w piłkę nożną? Kto będzie dokuczał Niallowi? Kto będzie wszystkich rozśmieszał ? No kto ? No oczywiście że ja . 
- Zdecydowałem,że chce wrócić na Ziemię do rodziny i przyjaciół - oznajmiłem aniołowi 
- Podjąłeś słuszną decyzje. Będziesz mógł do nich wrócić dopiero za tydzień . ale nie martw się wrócisz -  jesteś w śpiączce. 

********* Oczami Mai  ********
Weszliśmy do sali Louisa  i myślałam że zemdleje on podłączony do różnego rodzaju aparatur. Nie zbyt miły widok. Usiedliśmy na krzesłach przy jego łóżku i po prostu milczeliśmy . Słyszałam tylko ciche szepty pielęgniarek za drzwiami i szloch Nialla 
Gdzieś kiedyś  słyszałam że do ludzi w śpiączce należy mówić bo oni wszystko słyszą ciekawe czy to prawda? Zaraz się przekonamy .
- Louis mam nadzieje ze mnie słyszysz .  Błagam cię nie zostawiaj nas .Niall się załamie, nie damy sobie rady bez ciebie . Z Harrym wszystko w porządku . Może już wyjść ze szpitala . Aktualnie opiekuje się dziećmi. Poszedł z nimi coś zjeść . Dzisiaj chciałam ci powiedzieć tylko tyle. Żegnaj . - zakończyłam swoje słowa do niego i wybiegłam z sali .

3 komentarze:

  1. super rozdział :D fajnie jak pisze, że innych myśli :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe. No nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Fajnie wymyśliłaś z tym niebem. ;)
    http://chasingdreams-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo...biedny Louis. Mam nadzieję, że szybko z tego wyjdzie. Fajny był fragment spotkania z aniołem. Dobrze, że louis nie zdecydował się na nic innego :)
    Pozdrawiam!

    Zapraszam do mnie:
    http://love-mistakes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń